Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2021

Rozdział 35 - Dwa puszczyki

 POV Aleksander           Co za tępy chuj!           Tego się po prostu ująć inaczej się nie dało. Oparłem się obiema rękami o drzwi karetki i przeszywałem Eda nienawistnym spojrzeniem.           Nikt, ale to kurwa nikt, nie będzie mi siostry do łez doprowadzał!           Ed wytrzeszczył oczy, co na chwilę wyprowadziło mnie z równowagi. Oskarżyłem go bezpodstawnie?           NEIN!           Cholera, znowu korzenie niemieckie odzywały się w najmniej oczekiwanym momencie. Dziadku, mógłbyś już przestać mnie nękać, nigdy nie nauczę się tego szatańskiego języka! Ni chuja!           - Panicznie boję się ciemności i chyba przez was stałam się zbyt wylewna - przeniosłem wzrok na Dominikę, która próbowała go wytłumaczyć.           - A to dobrze czy źle? - zza ...