- Gdzie Michał pojechał? - wyjrzałam przez okno i obserwowałam, jak czerwony mercedes znika mi z oczu. Patrycjusz spojrzał na mnie podejrzliwie. - Michał? - spytał, jakby nigdy nie słyszał o istnieniu bruneta. - Przed chwilą pojechał - próbowałam jakoś to wytłumaczyć, ale nie wiedziałam, co miałam mu przetłumaczyć. Własny przyjaciel nie znał jego imienia? Jego wizerunek twarz zmienił się błyskawicznie i uśmiechnął się niepewnie. - Pewnie do swojej dziewczyny - odparł zdezorientowany. A no faktycznie wspominał, że ma dziewczynę, ale z przymusu. Kłamstwo, że jej nie lubił? - Randka? - usiadłam naprzeciwko bruneta, a on prychnął. - Znając Jessice, nie skończy się na zwykłym filmie i kolacji. - Naprawdę ma na imię Jessica? - byłam zdziwiona, bo nie spotkałam się jeszcze z takim imienie...
Kiedy zapracowany brat w końcu wyjawi, że ma Cię serdecznie dość, to nie zamykasz się w pokoju i nie wypłakujesz 75% wody z Twojego organizmu, tylko rzucasz wszystko, co łączyło Cię z otaczającym miejscem i nie wyjeżdżasz w Bieszczady, ale do innego domu. Domu idiotów. A Ty będziesz jedną z nich.