Otworzyłam lodówkę i posmutniałam. Nie było nic do jedzenia, tylko ketchup i światło. Westchnęłam i wyjęłam telefon. Do Sowa Nie ma nic do jedzenia!😭 Chcąc odłożyć telefon na stół, dostałam powiadomienie o przychodzącej wiadomości. Od Sowa Idziesz ze mną na zakupy bo samemu mi się nie chce... I nie lubię tej kasjerki w sklepie bo zawsze jest gdy coś chcę kupić... Mówię ci ona mnie prześladuje, bro 😨😖 Do Sowa Zmień sklep, bro Od Sowa Próbowałem... Ale wtedy ona też zmieniła pracę i znów ją spotkałem na kasie... To przerażające gdy mówi "zapraszamy ponownie" XD Dobra nieważne... Będę za kilka minut przed domem, bro ...
Kiedy zapracowany brat w końcu wyjawi, że ma Cię serdecznie dość, to nie zamykasz się w pokoju i nie wypłakujesz 75% wody z Twojego organizmu, tylko rzucasz wszystko, co łączyło Cię z otaczającym miejscem i nie wyjeżdżasz w Bieszczady, ale do innego domu. Domu idiotów. A Ty będziesz jedną z nich.